Jestem nauczycielem nauczania zintegrowanego od 9 lat. Od miesiąca października 2001r. postanowiłam wprowadzić w klasie KARTĘ TYGODNIOWĄ. Pomysł jej prowadzenia zaczerpnęłam z jednego z artykułów, który otrzymałam na zespole samokształceniowym w mojej szkole. Myślę, że problemem wielu nauczycieli jest ciekawe i dobre zaplanowanie pracy, zwłaszcza kiedy trzeba ją zaplanować w klasach I – III. Niejednokrotnie zdarzało się podawać dzieciom na ostatni moment, co muszą przynieść na zajęcia następnego dnia. Przed sprawdzianami, czy testami uczniowie i rodzice do końca nie wiedzieli, które wiadomości są najważniejsze, na jakie treści powinni zwrócić szczególną uwagę. Dużo wcześniej rodzice powinni też wiedzieć o planowanych wyjściach, czy uroczystościach. Podawanie informacji dzieciom z dnia na dzień zajmowało dużo czasu i dezorganizowało pracę na lekcjach. Wyjściem z tych problemów była właśnie Karta Tygodniowa. Uczniowie otrzymują ją w każdy piątek. Karta składa się z dwóch części. W pierwszej (To, co najważniejsze, Umiem, Wiem) przedstawione są: temat cyklu zajęć, czas jego trwania, najważniejsze treści i problemy nowego tygodnia, umiejętności i wiadomości, które dziecko powinno opanować. Druga część (W tym tygodniu) dotyczy organizacji pracy w klasie, zawiera ona opis szczególnych wydarzeń w danym tygodniu, jak również materiały potrzebne na zajęciach ). Ta część przypomina również o obowiązkach uczniów, jest miejsce na podsumowanie tygodnia, jak również na korespondencję z rodzicami. Dzieci gromadzą karty w swoich segregatorach, przed każdym sprawdzianem zabierają je do domu, aby przypomnieć sobie najważniejsze wiadomości, które powinny opanować. W każdy piątek niecierpliwie czekają na „nowy plan”, dzięki któremu wiedzą, co czeka ich w przyszłym tygodniu, czego się nauczą, co muszą przygotować, przynieść do szkoły. Rodzice również doceniają walory Karty. Wcześniej wiedzą o zmianach w planie zajęć, o planowanych wyjściach, zebraniach. Wiedzą, które wiadomości są najważniejsze, co ich dziecko musi umieć i wiedzieć. Dużo wcześniej mogą przygotować różne materiały, których nie ma w klasie, np. rolkę po ręczniku, szklaną oprawkę do zdjęć, czy kolorowe tkaniny i nici. Dla mnie najważniejszą zaletą Karty tygodniowej jest lepsze zaplanowanie pracy na cały tydzień, ustalenie osiągnięć dziecka. Taką Kartę posiadam również osobiście i bardzo często do niej zaglądam. Zyskałam też wiele czasu, który do momentu jej wprowadzenia, traciłam na dyktowanie dzieciom różnych informacji i komunikatów. Nie ukrywam, że w cotygodniowym przygotowaniu Karty bardzo pomocne, a nawet niezbędne jest posiadanie własnego komputera. Uważam, ze prowadzenie Karty przez kilka ostatnich lat bardzo uporządkowało moją pracę i wiem na pewno, że w kolejnych latach będę kontynuować taki sposób planowania zajęc. To świetny „kalendarz” dla mnie, moich uczniów i ich rodziców. Pomysł godny polecenia innym nauczycielom.
mgr Anita Sypniewska SP Gniezno |